W Turcji nie puścisz dymka
20.07.2009 | Autor: Mariusz Kosakowski | [ 0 komentarzy ] |
Turcja zakaże palenia w barach i kawiarnich
Źródło: www.sxc.hu
- Wybierasz się do Turcji?
- Zarezerwuj hotel w Turcji
- Wynajmij samochód w Turcji
- Podobne tematy:
- Czy Europa powstrzyma epidemię otyłości?
- WHO będzie debatować nad dokładniejszymi regulacjami w kwestii e-papierosów
- Ponad 200 ofiar pożaru w tureckiej kopalni. Pod ziemią wciąż uwięzieni górnicy
- Turcja - inne artykuły:
- Wojskowy zamach stanu w Turcji. Są zabici i ranni
- Porozumienie Turcja - UE w praktyce
- Milczenie Atatürka
W miejscach publicznych na terenie Turcji robi się coraz ciaśniej jeśli przyjrzeć się paleniu tytoniu. Wkrótce ma zostać wprowadzony zakaz palenia w barach, kawiarniach i restauracjach. Odważny przepis w kraju, gdzie palaczami jest 60 proc mężczyzn i 20 proc kobiet.
Turek już nie będzie kopcił
Zakaz palenia ma wkrótce wejść w życie pomimo protestów właścicieli barów i kawiarni, którzy boją się, że stracą klientów.
Miejsca, gdzie można zjeść lub napić się kawy są drugimi po tych, w których rząd wprowadził zakaz palenia tytoniu w maju zeszłego roku, tłumacząc zakaz dbaniem o zdrowie obywateli. W Turcji po papierosa sięga ponad 20 milionów obywateli tego kraju. Z drugiej strony przeprowadzone sondaże wskazują na to, że za wprowadzeniem zakazu jest 95% ankietowanych.
- Pracujemy nad naszą przyszłością, nad bezpieczeństwem naszych najmłodszych – powiedział Minister Zdrowia, Recep Akdag, agencji Associated Press.
Każdy kto zostanie złapany na zapaleniu papierosa w kawiarni czy w barze w miejscu dla niepalących, musi się liczyć z grzywną w wysokości 69 lirów (to około 28 funtów lub 45 dolarów). Kary dla właścicieli lokali będą o wiele wyższe – od 560, nawet do 5 600 lirów.
By zakaz był respektowany przez społeczeństwo, a łamiących prawo nie ominęła kara, lokalne władze zatrudniły dodatkowy personel, który ma wyłapywać niepokornych obywateli i karać ich grzywnami.
Wiele mieszkańców Istambułu, uważa wprowadzenie zakazu palenia w kawiarniach za dobre posunięcie.
- Obecnie jesteśmy zatruwani w miejscach, gdzie palenie tytoniu jest dozwolone – mówi korespondentowi agencji Associated Press, Hanife Demirm, klient jednej z kawiarni w Istambule.
- Dawniej wybierałem miejsca dla niepalących automatycznie, dziś po wprowadzeniu zakazu nie będę musiał przeprowadzić selekcji. Na pewno będę czuł się dobrze, gdziekolwiek nie pójdę – stwierdził.
Niepotrzebny stres
Korespondent BBC w Istambule, David O'Byrne mówi o tym, że część tureckiego społeczeństwa, traktuje zakaz jako naruszenie ich praw obywatelskich. Z kolei właściciele lokali są zaniepokojeni tym, że zakaz skutecznie ograniczy ich dochody, odstraszając klientów.
- Oni po prostu będą opuszczać lokal i nie będą wracać lub będą narażać siebie i nas na grzywnę zapalając papierosa – mówi właściciel lokalu w Istambule, Selahattin Nar.
- Oni tak samo jak my, będziemy niepotrzebnie się stresować. W takich warunkach nie ma mowy o dobrym relaksie, a przy takim rozwoju sytuacji, będę zmuszony zamknąć interes – mówił.
Jednak Selahattin Nar tak samo jak inni właściciele lokali gastronomicznych nie powinni się martwić o spadek ruchu w interesie.
- Społeczeństwo wspiera inicjatywę ograniczenia palenia w miejscach publicznych, jedynymi którzy powinni się martwić są producenci i sprzedawcy papierosów – powiedział Nar.
Z kolei inni właściciele lokali, gdzie oferuje się fajkę wodną tzw. nargilę, boją się że zakaz zabije tę tradycję od wieków towarzyszącą otomańskiej kulturze.
Zakaz palenia w miejscach pracy, szkołach, szpitalach, sklepach, biurach państwowych urzędów został wprowadzony w Turcji 15 miesięcy temu. Za złamanie przepisów dotyczących tych miejsc i nie dostosowania się do ostrzeżenia, palaczowi grozi grzywna w wysokości 50 lirów tureckich. Właścicielom miejsc, gdzie palacz skusił się na dymek grozi do 5 000 lirów kary.
Zakazem palenia tytoniu został objęty też publiczny transport, włączając w to pociągi i taksówki. Specjalne strefy, gdzie można palić stworzono w szpitalach psychiatrycznych i więzieniach.
Palenie w Europie
- Grecja – ma najwyższy procent osób palących w Europie – 45 proc.,
- Irlandia – pierwszy kraj, który wprowadził zakaz palenia w miejscach publicznych – w marcu 2004 roku,
- Norwegia – zrobiła to wkrótce po Irlandii, pozwalając jednak na palenie w miejscach pracy,
- Włochy – wprowadziły zakaz palenia tytoniu w miejscach pracy w styczniu 2005 roku. W Neapolu i w Veronie, palenie tytoniu w parkach publicznych jest nielegalne,
- Belgia – zezwoliła na palenie tytoniu w kawiarniach i barach, tylko wtedy jeśli posiadają specjalny system wentylacyjny i powierzchnię co najmniej 50 m kw.