Wspólna Polityka Rolna – oszustwa polskich rolników
20.04.2015 | Autor: Lena Cudna | [ 0 komentarzy ] |
Jednym z celów Wspólnej Polityki Rolnej jest umożliwienie rolnikom wyprodukowania wystarczającej ilości żywości dla mieszkańców Europy.
Źródło: http://www.everystockphoto.com/ LeoSynapse
Minister rolnictwa Marek Sawicki skomentował raport NIK.
Źródło: http://commons.wikimedia.org/ StagiaireMGIMO
- Wybierasz się do Polski?
- Zarezerwuj hotel w Polsce
- Wynajmij samochód w Polsce
- Chcesz pozyskać fundusze unijne?
- Złóż zapytanie ofertowe! >>
- Podobne tematy:
- Putin niszczy żywność – kościół i mieszkańcy apelują
- Składanie wniosków o dopłaty bezpośrednie przesunięte do 15 czerwca
- Jaka strategia dla polskiego rolnictwa?
- Polska - inne artykuły:
- Zintegrowany System Kwalifikacji – ZSK
- Chcesz pracować w reklamie? Aplikuj do programu Dentsu Innovation Camp
- Tłumaczenia w biznesie – zlecić agencji czy zatrudnić tłumacza?
Polscy sadownicy oszukują UE – zgodnie z WPR dostają dotacje unijne, ale nie uzyskują plonów. NIK podaje, że przez 10 lat na dopłaty do ekologicznych upraw trafiło ponad 708 mln zł, jednak produkcja owoców nie wzrosła.
Wspólna Polityka Rolna – historia
Wspólna Polityka Rolna powstała na mocy Traktatu Rzymskiego z 1957 roku, jednak oficjalnie zaczęła funkcjonować w 1962 roku. Traktat Rzymski włączył rolnictwo do tzw. wspólnego rynku Europejskiej Wspólnoty Gospodarczej. Cele jakie wówczas musiała spełnić WPR zakładały zwiększenie produktywności, zapewnienie bezpieczeństwa dostaw żywności po przystępnych dla konsumentów cenach, stabilizowanie rynków oraz zagwarantowanie godziwego poziomu życia rolniczej społeczności. Przyjęcie do Wspólnoty Wielkiej Brytanii, Irlandii oraz Danii, które były importerami żywności spowodowało nadprodukcję żywności, która nie podobała się opinii publicznej. Dlatego w 1984 roku wprowadzono kwoty mleczne i zamrożono wspierane ceny rolne. W 1988 zastosowano tzw. maksymalne gwarantowane ilości, prowadzące do obniżek dotacji lub cen, jeśli całkowita produkcja danego towaru w obrębie Wspólnoty przekraczała założony poziom. W latach 90. wprowadzono reformę, w wyniku której zredukowano istotnie (w latach 1995-1999) wysokość cen interwencyjnych wprowadzając tzw. płatności kompensacyjne uzależnione głównie od wysokości produkcji bydła i zbóż, jednak w ramach limitów odpowiadających historycznej produkcji. Spowodowało to stabilizację dochodów rolników. W ramach Agendy 2000 dokonano przeformułowania celów WPR zgodnie z wymogami Traktatu z Amsterdamu. Utworzono "drugi filar" WPR obejmujący rozwój obszarów wiejskich i wielofunkcyjność działalności rolniczej, poszerzając wprowadzone przez Mac Sharry'ego "instrumenty towarzyszące" o pomoc dla rolników w tzw. regionach o niekorzystnych warunkach gospodarowania oraz działania rolno-środowiskowe.
Wspólna Polityka Rolna - cele
Cele Wspólnej Polityki Rolnej:
- umożliwienie rolnikom wyprodukowania wystarczającej ilości żywości dla mieszkańców Europy,
- zagwarantowanie bezpiecznej żywności (np. poprzez umożliwienie prześledzenia drogi, jaką przeszedł dany produkt, zanim trafił na nasz stół),
- ochrona rolników przed nadmiernymi wahaniami cen i kryzysem na rynku,
- pomoc dla rolników, dzięki której mogą inwestować w swoje gospodarstwa i je modernizować,
- pomoc w celu utrzymania dobrze funkcjonujących społeczności wiejskich o zróżnicowanej gospodarce,
- tworzenie nowych i zachowanie istniejących miejsc pracy w sektorze spożywczym,
- ochrona środowiska i dbałość o warunki, w jakich żyją zwierzęta.
Oszustwa polskich sadowników
Mimo wielkich reform i pięknych haseł nie zawsze WPR działa z korzyścią dla Unii Europejskiej. Zdarza się tak, że zostaje ona wykorzystywana przez rolników. Według raportu NIK tak robią polscy rolnicy. W ciągu ostatnich 10 lat z dopłat do ekologicznych sadów i upraw jagodowych skorzystało ponad 14,5 tys. rolników w ramach pomocy: "Plan Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2004-2006" oraz "Program Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2007-2013". Mimo to wydajność upraw spadła z 15 do 1 tony owoców na hektar. "Za to aż ośmiokrotnie wzrosła powierzchnia upraw - najczęściej nieowocujących, bo dopłaty przyznawano do plantacji bez wymogu uzyskania plonów" – podaje Izba. Jak można przeczytać w raporcie "Za ekologiczne uprawy sadownicze i jagodowe można było rocznie, w zależności od typu uprawy, otrzymać od 650 zł do 1800 zł za hektar, przy czym większość rolników korzystających z dopłat pobierała tę najwyższą stawkę. Kluczowym warunkiem uzyskania pomocy było prowadzenie upraw przez pięć lat". Dlatego właśnie rolnicy zakładali uprawy i przez pięć lat formalnie je prowadzili. Izba zbadała 20 gospodarstw rolnych dostających dopłaty z UE i tylko u połowy z nich można było zebrać jakikolwiek plon. Ponadto jedynie 7 z nich zadeklarowało, że po upływie 5 lat nadal będą prowadzić uprawy. Informacje płynące z tego raportu skomentował minister zdrowia Marek Sawicki: "Sady owocowe prowadzone ekologicznie, ekstensywnie wchodzą w produkcję w czwartym-piątym roku, a tak naprawdę produkcję uzyskuje się dopiero w ósmym-dziesiątym roku".