Legia Warszawa o krok od wygranej z Ajaxem Amsterdam w Lidze Europy!
21.02.2015 | Autor: Patryk Dzierżawski | [ 0 komentarzy ] |
Liga Europy
Źródło: wikimedia.org
Arkadiusz Milik
Źródło: wikipedia.org, autor: Damian Kosciesza
- Podobne tematy:
- Legia nie sprostała Ajaxowi
- Legia Warszawa dzieli i rządzi w Lidze Europy!
- Historyczne zwycięstwo na Stadionie Narodowym w Warszawie
- Cała Europa - inne artykuły:
- W walce ze współczesnym niewolnictwem
- Inny świat czy popkulturowa wioska?
- Dopuszczalna ilość alkoholu - jak bezpiecznie podróżować po Europie
19 lutego 2015 roku Legia Warszawa rozegrała pierwszy mecz 1/16 Ligi Europy ze sławnym Ajaxem Amsterdam, w którym występuje reprezentant Polski – Arkadiusz Milik.
Początek spotkania zdecydowanie został zdominowany przez piłkarzy Ajaxu. Przeważali oni w każdym aspekcie gry. Widać było przygotowanie do gry na wysokim europejskim poziomie, choć w kadrze zespołu brakuje doświadczonych zawodników. Ajax bardzo mądrze prowadził mecz, dokładnie i szybko konstruował ataki. Legia była nieco zagubiona, choć umiejętnie odpierała ataki rywali.
Pierwszy strzał Legioniści oddali dopiero w 16 minucie za sprawą Michała Kucharczyka.
Chwila nieuwagi wystarczyła, aby holenderski klub objął prowadzenie. Świetnie z piłką odwrócił się Arek Milik. Wykorzystał moment nieuwagi w polskiej obronie i plasowanym strzałem po długim słupku zza pola karnego dał prowadzenie swojej drużynie. Był to pierwszy gol polskiego snajpera w tegorocznej Lidze Europy.
Legia próbowała się odgryźć i zaczęła atakować pod koniec pierwszej połowy, aczkolwiek wszystkie przeprowadzone akcje okazały się nieskuteczne.
W pierwszej połowie warszawski zespół nie pokazał niczego szczególnego. Piłkarze z Holandii zdecydowanie dominowali pod względem technicznym oraz taktycznym. Na szczególną uwagę zasługiwały zwłaszcza szybkie przejścia z obrony do ataku, świetna dyspozycja skrzydłowych oraz umiejętność wykorzystywania pojedynczych okazji do zdobycia bramki. Widać było, że Legia zdecydowanie odstaje od europejskiego średniaka za jaki obecnie uważany jest Ajax.
Wynik do przerwy 1:0 dla gospodarzy.
Druga połowa zaczęła się od ataków Legionistów. Świetna akcja w 52 minucie powinna przynieść wyrównanie. Dwa pierwsze strzały świetnie wybronił reprezentacyjny bramkarz „Oranje” Cillessen, a trzeci strzał Michała Żyry powędrował na trybuny.
Ataki Legii były coraz śmielsze. Polski klub zdecydowanie przejął inicjatywę. Widać było, iż naciśnięty Ajax pogubił się w swoich poczynaniach i został zepchnięty do rozpaczliwej obrony. W pierwszych piętnastu minutach drugiej połowy Legia przeprowadziła trzy groźne akcje. Każda z nich powinna zakończyć się golem, jednak w nieprawdopodobny sposób za każdym razem na wysokości zadania stawał holenderski bramkarz.
Ajax był w stanie odpowiedzieć strzałem Milika z 63 minuty. Piłka po strzale Polaka nie znalazła jednak drogi do bramki strzeżonej przez Dusana Kuciaka. Legia dalej atakowała. W 65 minucie sytuacji sam na sam nie wykorzystał Orlando Sa. Wystarczyło minąć bramkarza i umieścić piłkę w siatce. Portugalczyk jednak pospieszył się z uderzeniem, co ułatwiło bramkarzowi interwencję. Pod koniec meczu znów przypomniał o sobie niewidoczny w drugiej połowie Milik. Wynik jednak nie uległ już zmianie.
W lepszej sytuacji przed meczem rewanżowym jest Ajax. Legia nie stoi jednak na straconej pozycji, zwłaszcza iż drugi mecz zostanie rozegrany w Warszawie. Warszawianie udowodnili, że potrafią grać w piłkę na europejskim poziomie spychając do głębokiej obrony w drugiej połowie holenderską drużynę. Jeśli taki futbol zaprezentują w rewanżu, to istnieje realna szansa na awans do kolejnej rundy!
Mecz w stolicy zapowiada się niezwykle ciekawie!