Feminizm w Unii Europejskiej - skrajne opinie
23.07.2014 | Autor: Patrycja Szyja | [ 0 komentarzy ] |
Książka Kazimiery Szczuki i Katarzyny Bratkowskiej "Duża książka o aborcji" wywołała wiele kontrowersji i sprzeciwów, gdyż zdaniem wielu "propaguje aborcję wśród młodzieży".
Źródło: Paweł Kazimierczuk
- Podobne tematy:
- Komisja Europejska. Gdzie te panie?
- Prawa kobiet w Unii Europejskiej - jak dba się o płeć żeńską?
- Wielka Brytania w obliczu islamskiej dominacji
- Unia Europejska - inne artykuły:
- Wydatki na reklamę w Polsce i w innych krajach europejskich
- Komisja zaleca przedłużenie tymczasowych kontroli na granicach wewnętrznych
- Czwarta edycja Konkursu Lingwistycznego „Tłumacze na start”
Kiedyś, gdy rola kobiety została sprowadzona do bycia żoną i matką, rodzący się powoli feminizm stał się dla zaszczutej w czterech ścianach kury domowej światełkiem w tunelu, nadzieją na lepszą przyszłość.
Mężczyzna XXI wieku myślący, jak ten z wieku XIX
Niestety wśród męskiej części społeczeństwa znajdują się tacy, którzy swoje poglądy na temat roli kobiety zaczerpnęli żywcem z XIX wieku. Wystarczy włączyć TV, aby dowiedzieć się, że miejsce kobiety jest w kuchni przy garach. Jeden ze słuchaczy Radia Maryja powiedział na antenie, że „kobiety w spodniach zatracają godność”.
„Ja to nazywam „uportkowieniem kobiet”. Zwłaszcza na jesieni, w okresie adwentu, kobiety ubierają się w spodnie. Praktycznie 90% kobiet chodzi w spodniach, również kobiety w podeszłym wieku, 80 letnie. Zatracają tą swoją kobiecość, tą swoją godność i tchnienie instytucji kobiety z całym arsenałem swoich atrybutów, takich właśnie jak skromność, jak pokora, ta kobiecość” – powiedział ów słuchacz.
Właśnie z takimi wypowiedziami, takim zaściankowym myśleniem powinny walczyć feministki, zamiast tego wolą one wygłaszać tyrady na temat aborcji, która według nich jest „bezcenną zdobyczą cywilizacji”.
Parlament Europejski pomoże feministkom?
Parlament Europejski postanowił wziąć pod swoje skrzydła ruchy feministyczne, homoseksualistów i całą resztę walczących mniejszości. Europejska Rada ds. Tolerancji i Pojednania zaproponowała stworzenie nowego urzędu ds. kontroli tolerancji, którego zadaniem będzie walka z dyskryminacją, z jaką spotykają się wyżej wymienione grupy, a „za przestępstwa ma uznać fałszywe oskarżenia wobec feminizmu czy homoseksualizmu i karać, jak za fizyczną napaść”. Sami autorzy projektu zadanie urzędu określają następująco: „jest to sięgnięcie po konkretne środki, by zwalczać nietolerancję zwłaszcza rasizmu, rasowe uprzedzenia, etniczną dyskryminację, nietolerancję religijną, wrogość wobec obcych, antysemityzm, antyfeminizm i homofobię”.
Pojawienie się pierwszej wzmianki na temat pomysłu od razu spotkało się z ostrą krytyką, przede wszystkim dlatego, że jest on niezgodny z konstytucjami krajów członkowskich, które zapewniają swoim obywatelom wolność słowa. Ponadto wątpliwym jest, aby zakaz wyrażania krytycznego stanowiska w stosunku do feministek, przyczynił się do zwalczania przemocy wobec kobiet albo wobec antysemityzmu.
Przeglądając różne wypowiedzi na ten temat, w większości przypadków, można przeczytać, że projekt ten jest atakiem na wolne społeczeństwa, na wolność poglądów. Jako cywilizowani obywatele UE nie powinniśmy patrzeć na świat stereotypowo. Z drugiej strony żyjąc w państwach demokratycznych mamy prawo wyrażać swoje odmienne opinie na temat homoseksualizmu czy feminizmu, mamy prawo krytykować panie feministki i jednocześnie nie bać się, że trafimy za to do więzienia. Gdyż jak już wspomniałam – feministce XXI wieku cały świat przysłania rozprawianie o całkowitej eliminacji mężczyzn, przez co nie dostrzega faktycznych problemów kobiet.
Kobiety przeciwko feminizmowi
Feministki spotykają się z krytyką nie tylko ze strony mężczyzn, ale także i kobiet, które nie zgadzają się z ich ideologią, które nie godzą się na robienie z siebie ofiar, co więcej większość nie czuje się gorsza i dyskryminowana. Właśnie dlatego powstają antyfeministyczne ruchy kobiece, które mają udowodnić feministkom, że kobiety nie tolerują ich absurdalnych, pozbawionych głębszych przemyśleń poglądów. Jednym z takich przedsięwzięć antyfeministycznych jest akcja Kobiety przeciwko feminizmowi, gdzie grupa kobiet prezentuje światu, dlaczego nie potrzebuje feminizmu:
- „Nie potrzebuję feminizmu ponieważ wierzę w MIŁOŚĆ, a nie w potępienie i nienawiść”.
- „Nie potrzebuję feminizmu ponieważ nie czuję się uprzedmiotowiona, to właśnie feminizm mi to wmawia”.
- „Nie potrzebuję feminizmu, żeby dostawać niezasłużoną płacę za przepracowanie niższej ilości godzin niż mężczyzna. Chcę równości, nie uprzywilejowania! P.S. Przygotowanie jedzenia mojemu chłopakowi, gdy wraca zmęczony z pracy, nie jest dla mnie ujmą”.
- „Nie potrzebuję feminizmu, ponieważ nawalanie się na imprezie, a później pójście do łóżka z obcym facetem to po prostu brak odpowiedzialności, a nie gwałt”.