Kościół ateistyczny - pojedynczy przypadek czy alternatywa dla niewierzących?
05.02.2013 | Autor: Joanna Duszyk | [ 1 komentarz ] |
Ateizm w Europie
Źródło: Wikimedia, autor:{{{1}}}
- Podobne tematy:
- Sen o Europie. Dlaczego uchodźcy uciekają z Turcji?
- Podatki odstraszyły Niemców od kościołów
- Turcja: zniesiono zakaz noszenia chust w szkołach średnich
- Cała Europa - inne artykuły:
- W walce ze współczesnym niewolnictwem
- Inny świat czy popkulturowa wioska?
- Dopuszczalna ilość alkoholu - jak bezpiecznie podróżować po Europie
Nowo otwarty kościół ateistyczny w Północnym Londynie przyciąga tłumy niewierzących ciekawskich. Czy to tylko pojedynczy przypadek, czy może właśnie tworzy się nowy odłam religii?
Kościół dla niewierzących?
Rzadko kiedy podczas kazania można usłyszeć, że wszyscy umrzemy, a życie pozagrobowe nie istnieje. Jednak kazanie wygłoszone podczas niedzielnego zgromadzenia "wiernych" nie odbyło się w przeciętnym kościele. Założony zeszłego miesiąca i przyciągający niewierzących z całego kraju kościół ateistyczny to zdaniem jego założyciela, Sandersona Jonesa "częściowy tupot stóp w rodzaju kościoła dla niewierzących, ale zdecydowanie pełne celebrowanie życia".
Msza na wesoło
Podczas ostatniej niedzielnej mszy zamiast psalmów i chorałów trzystu zgromadzonych ateistów odśpiewało piosenki Stevie Wondera i Queen. Miejsce miało również nietypowe czytanie - fragmentu Alicji z Krainy Czarów oraz prezentacja stworzona w PowerPoint przez specjalistę w dziedzinie fizyki cząstek elementarnych na temat teorii ciemnej materii. Wydaje się jakby mowa była o występie rozrywkowym jednego artysty, jednak podczas "mszy" miejsce miały również poważne rozmowy. Tematem spotkania był "cud", a więc zebrani pochylili swoje głowy nisko i kontemplowali nad cudem życia. Podczas kazania zamykającego, Jones opowiada o tym jak śmierć jego matki wpłynęła na jego własną duchową podróż oraz jaką wyrobiła w nim determinację do czerpania z każdej sekundy życia garściami. To doświadczenie życiowe uświadomiło mu, że życie jest zbyt krótkie, aby odkładać marzenia na później i że po śmierci nie ma już nic dalej.
Potrzeba przynależności
Widownia składająca się głównie z młodych osób klasy średniej wydawała się być podekscytowana byciem częścią czegoś nowego oraz słuchając o rzeczach, które mają większą wartość niż to czego do tej pory wysłuchiwali podczas kazań w kościołach chrześcijańskich. Jedna z uczestniczek spotkania uzasadnia swoją wizytę w kościele w ten sposób: "Uważam, że ludzie potrzebują poczucia przynależności, bycia częścią czegoś większego. Ludzie pragną należeć do jakiejś grupy, do grona ludzi."
Ateizm w Europie
Zgodnie z ostatnimi badaniami, od 2011 roku liczba osób w Anglii i Walii, która nie identyfikuje się z żadną religią wzrosła o 6 milionów i osiąga dziś liczbę 14,1 miliona. Zgodnie ze statystykami na głowę biją ich Niemcy i Czesi, gdzie po 50% obywateli określa się mianem ateistów oraz Holendrzy z 35%. Mówi się, że jak dotychczas w Polsce żyje blisko 2 miliony ateistów, jednak liczba ta, podobnie jak w innych krajach Europy, wciąż rośnie.
Źródła:
http://www.bbc.co.uk/news/magazine-21319945
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114881,11727112,Jadro_ateizmu_tuz_za_granica_Polski__Dawne_wschodnie.html
Rys47
2013-02-06, 17:27
Co to za bzdura z tym kościołem ateistycznym. To prawdopodobnie wymysł Kościoła Katolickiego by przyciągnąć powtórnie tych co odeszli. Ateizm nie jest i nie może być religią. Ateiści nie uznają żadnego Boga bo Boga po prostu nie ma. Skoro nie ma Boga nie może być jego kościoła ani religii.Samo słowo ATEIZM oznacza bezbożność .