Raport: handel dziećmi daje powody do zmartwień
06.01.2013 | Autor: Tomasz Dec | [ 1 komentarz ] |
Handel dziećmi wymaga silnej odpowiedzi opartej o pomoc i ochronę ofiar
Źródło: sxc.hu, autor: jonathan_n
- Podobne tematy:
- W walce ze współczesnym niewolnictwem
- Hiszpania: 22% procent młodych pracuje dorywczo
- Komisja Europejska: zielone światło dla Serbii
- Cała Europa - inne artykuły:
- Inny świat czy popkulturowa wioska?
- Dopuszczalna ilość alkoholu - jak bezpiecznie podróżować po Europie
- Wybory prezydenckie w USA - komentarze ekspertów
UNODC ogłosiło Globalny Raport o Handlu Ludźmi za rok 2012, który ujawnia, że 27 procent wszystkich ofiar handlu ludźmi, w skali światowej pomiędzy 2007 i 2010 stanowią dzieci.
Dzieci coraz większą grupą ofiar handlu ludźmi
"Handel ludźmi wymaga silnej odpowiedzi opartej o pomoc i ochronę ofiar, rygorystyczne egzekwowanie norm prawa karnego, logicznej polityki migracyjnej i stanowczej regulacji rynku pracy." - podkreśla Yury Fedotov, dyrektor wykonawczy UNODC w odniesieniu do ustaleń ujawnionych przez raport.
Niepokojący jest wzrost liczby ofiar w grupie małoletnich dziewczynek, które stanowią około dwóch trzecich wszystkich sprzedanych dzieci. Według raportu bazującego na oficjalnych danych dostarczonych przez 132 kraje, dziewczynki stanowią teraz 15 do 20 procent wszystkich wykrytych ofiar, włączając dorosłych, podczas gdy chłopcy obejmują 10 procent.
Różnice między poszczególnymi regionami
Istnieją silne regionalne odstępstwa od światowej średniej. Podczas gdy wykryte ofiary dziecięce stanowią 68 procent wszystkich sprzedanych ludzi w Afryce i na Środkowym Wschodzie i 39 procent w południowej oraz wschodniej Azji, a także na wyspach Pacyfiku, ta proporcja zmniejsza się do 27 procent w obu Amerykach i do 16 procent w Europie i Azji Centralnej.
Zdecydowaną większość sprzedawanych ludzi stanowią dojrzałe kobiety, stanowiące 55 do 60 procent ofiar wykrytych w skali globalnej. Wraz z młodymi dziewczynkami daje to 75 procent wszystkich ofiar, z mężczyznami stanowiącymi około 14 procent całości. Niemniej jednak, nie jest to pełen obraz, gdyż jedna czwarta wykrytych ofiar jest płci męskiej.
Yury Fedotov przyznał, że obecnie istnieją braki w wiedzy na temat tego typu przestępstw i uznał potrzebę zgromadzenia kompletnych danych na temat sprawców, ofiar i skali zjawiska. Mimo tego szacunkowa liczba ofiar handlu ludźmi przedstawiana jest w milionach.
Ofiary ze 136 państw zostały wykryte w 118 krajach pomiędzy rokiem 2007 a 2010, podczas tego okresu zidentyfikowano 460 różnych kierunków przepływu. Mniej więcej połowa przestępstw wydarzyła się w obrębie tego samego regionu, zaś 27 procent nie wyszło poza granice kraju. Wyjątkiem jest Środkowy Wschód, gdzie najwięcej wykrytych ofiar pochodzi ze wschodniej i południowej Azji.
Współczesna forma niewolnictwa
Ofiary handlu ludźmi ze wschodniej Azji zostały wykryte w ponad 60 krajach, co czyni je najbardziej geograficznie rozproszoną grupą na świecie. Największą różnorodnością krajów pochodzenia charakteryzują się ofiary znalezione w zachodniej i centralnej Europie.
Istnieją znaczne różnice regionalne w wykrytych formach wyzysku. W państwach Afryki i Azji przechwytuje się więcej przypadków sprzedaży ludzi do wymuszonej pracy, podczas gdy przypadki wykorzystywania seksualnego są częściej odnotowywane w Europie i obu Amerykach. Dodatkowo, przypadki sprzedaży w celu usunięcia organów odkryto w szesnastu krajach na świecie
Raport podnosi sprawę niskiej liczby skazań - 16 procent państw uwzględnionych w raporcie nie zarejestrowało żadnego skazania za handel ludźmi pomiędzy 2007 a 2010 rokiem. Pozytywnym aspektem jest fakt, że 154 kraje ratyfikowały Protokół ONZ o Handlu Ludźmi, którego patronem jest UNODC. Poczyniono także znaczne postępy w sprawie legislacji w tym zakresie, gdyż 83 procent państw posiada obecnie zapisy prawne, które zgodnie z Protokołem sankcjonują handel ludźmi.
Grzegorz Laskowski |
2013-01-12, 10:03
To jeszcze jeden argument do zniesienia wszelkich granic i zbudowania jednej Unii Narodów na całej planecie.