Merkel w potrzasku?
27.09.2012 | Autor: Katarzyna Mierzejewska | [ 1 komentarz ] |
Kanclerz Niemiec - Angela Merkel
Źródło: Wikimedia, autor:Michael Panse
- Wybierasz się do Niemiec?
- Zarezerwuj hotel w Niemczech
- Wynajmij samochód w Niemczech
- Chcesz pozyskać fundusze unijne?
- Złóż zapytanie ofertowe! >>
- Podobne tematy:
- Znamy wyniki referendum w Wielkiej Brytanii. Będzie Brexit!
- Kryzys imigracyjny: Europa pęknie w szwach?
- Jak pozyskać dofinansowanie dla swojej firmy?
- Niemcy - inne artykuły:
- DAX: Brexit raczej zdołuje, niż wspomoże niemiecki indeks
- Uchodźcy nową siłą na niemieckim rynku pracy?
- Milczenie Atatürka
Jej popularność w kraju sięga zenitu. Mówi się: „Matka Narodu”, „Angela Superstar”. Rodacy postrzegają ją, jako wybitnego polityka, który idzie z duchem czasu i wykazuje ponadpartyjny rozsądek. To opis kanclerz Niemiec.
Kryzys finansowy i ekonomiczny jest bezlitosny. Nie pozostawia suchej nitki nawet na współczesnej żelaznej damie. Chodzi o to, że przeciętnym Schmidtom wcale nie podoba się łożenie na cudze długi i utrzymanie. Pogadanka o jedności Unii nie ma tu nic do rzeczy. Widząc jak beztrosko południowcy podchodzą do swej tragicznej sytuacji ekonomicznej i kryzysu, jedynie wyciągając rękę po kolejne kwoty, można się oburzyć. Każdy Niemiec zadaje sobie pytanie, jak długo mają oni jeszcze łożyć na niegospodarne kraje, które ze swej błędnej polityki nie wyciągają żadnych wniosków.
(Nie)mądry Grek po szkodzie.
Pojawiają się pytania. Czy zamiast znowu odpuszczać Grekom, nie lepiej pozbawić ich finansowego inkubatora i pozwolić wyjść ze strefy euro? Czy pogłębianie politycznej integracji nie odbywa się wbrew narodom państw europejskich, wpychanych na siłę w tę konstrukcję? A może w ogóle Niemcom żyłoby się lepiej z własną walutą? Takich pytań stawia się wiele, a z czasem chęć uzyskania odpowiedzi coraz bardziej narasta. Teraz stabilność euro ma dla naszych zachodnich sąsiadów egzystencjonalne znaczenie. Krach oznaczałby załamanie się eksportu, produkcji, bezrobocie.
Dwie twarze kanclerz Niemiec
Paradoksem jest fakt, iż we własnym kraju mimo ewidentnego poparcia, Merkel jest oskarżana o robienie z Niemiec ofiary na Brukselski stół i stopniowe okrajanie suwerenności RFN. Natomiast za granicą uważa się, że pani kanclerz aspiruje do bycia swoistą carycą starego kontynentu, która chce wszystko podporządkować hegemonii Niemiec. Rządzi jak chce i osiąga, co chce. Można to zauważyć przy bataliach o pakt oszczędnościowy i restrykcyjne plany cięcia wydatków, na które kręci nosem druga siła w Unii...
François Hollande
On stał się swojego rodzaju rzecznikiem państw południa. Gdyby Grecja wyszła ze strefy euro, a za nią nastąpił był ostateczny krach gospodarek Hiszpanii czy Włoch, wówczas pakt oszczędnościowy okazałby się nie ostatnią deską ratunku, a gwoździem do trumny. Widać wyraźnie oznaki niechęci dla nieprzejednanej pani kanclerz. Mówi się, że w krajach najbardziej zadłużonych i zmuszanych do wprowadzania restrykcyjnych rozwiązań niemieckich,kanclerz Merkel ma twarz wodza III Rzeszy. Dochodzi do sytuacji, w której grecy dając upust swojemu niezadowoleniu dorysowują do jej zdjęć swastyki.
Co dalej?
Jeśli euro strefa wyjdzie z kryzysu o kanclerz Niemiec będą pisać jako o bohaterce Starego Kontynentu, jeżeli stanie się inaczej stanie się szybko ofiara systemu, który po części sama tworzy.
Źródła:
- Cywiński Piotr, Merkel tańczy na linie [W:] Uważam Rze nr 34(81)/2012
- http://www.rp.pl/artykul/926812.html
olgaś
2012-10-01, 01:10
świetny artykuł, pani mierzejewska wydaje się być niezywkle uatalentowaną młodą osobą. peace and love vote for katia